Dziennik podróży z przejścia jaskini Ochtińskiej Aragonitowej. - Słowackie klimaty - okiem Polaka

Przejdź do treści

Menu główne:

Dziennik podróży z przejścia jaskini Ochtińskiej Aragonitowej.

Schowek

Jaskinia Ochtińska była pierwszym celem naszej środowej podróży. Szybciutko zjedliśmy śniadanie i udaliśmy się w kierunku Ochtiny. Po kilkunastu kilometrach natknęliśmy się na pierwszą tablicę drogowskazową ku jaskini. Dzięki świetnemu oznakowaniu dotarliśmy tam szybko i bez kłopotu. Zatrzymaliśmy auto na płatnym parkingu - 30,- Sk. Dojście do jaskini to wyasfaltowana droga długości około 150 m.
Przy wejściu estetyczny pawilon o futurystycznych kształtach, przypominający pojazd kosmiczny. W pawilonie tym znajdowały się dwa punkty gastronomiczne, sklep z napojami oraz punkt sprzedaży pamiątek. Zakupiliśmy bilety - normalny 100,- Sk, ulgowy 80,- Sk, dla dzieci 60,- Sk, fotografowanie 100,- Sk oraz filmowanie 200,- Sk. Mając jeszcze trochę wolnego czasu zainteresowaliśmy się tablicami edukacyjnymi rozmieszczonymi na ścianach pawilonu. Ukazywały one słowacki kras, typy jaskiń i ich rozmieszczenie na terenie Słowacji, różnorodne sposoby ochrony jaskiń i ich delikatnych form naciekowych oraz rozmieszczenie światowych zabytków z listy UNESCO.
Po wejściu do jaskini, ku jej wnętrzu prowadził dość długi korytarz, na którego ścianach były rozmieszczone informacje o Jaskini Ochtińskiej oraz jej unikatowej, aragonitowo-kalcytowej polewie naciekowej.
Pierwszym pomieszczeniem jaskini była Wstupna Sień, w której zauważyliśmy wiele garnków eworsyjnych na stropie, świadczących o olbrzymiej masie, przepływającej tędy w przeszłości wody. Wśród niebiesko-szarych skał widać było nieliczne nacieki aragonitu, który przyjmował tu kształty do złudzenia przypominające kiełki ziemniaka.
Przechodząc w kierunku Mlecnej Cesty napotkaliśmy przepiękne serce jaskiniowe. Nazwa pomieszczenia - Mlecna Cesta (Droga Mleczna) - wzięła się od licznych, białych form naciekowych pokrywających strop wzdłuż szczeliny, które upodabniają się do Drogi Mlecznej na rozgwieżdżonym niebie. W sali tej znajdowało się wiele różnorodnych nacieków o fantazyjnych nazwach: Skorpion, Duch Jaskiniowy, Madonna z Dzieciątkiem, Kluczyk. We wnętrzu tej sali spędziliśmy najwięcej czasu.

Następnie przechodziliśmy przez kilka korytarzy i wszędzie mogliśmy cieszyć oczy wspaniałymi formami aragonitowymi, które nazwaliśmy “kamiennymi roślinkami”. Niestety trasa turystyczna jest w tej jaskini dość krótka i po 45 minutach wyszliśmy z niej. Wywarła ona na nas największe wrażenie ze wszystkich zwiedzanych na Słowacji jaskiń.

Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego